Magdalena Popławska na festiwalu filmowym w Gdyni


Aktorka przychodzi do naszego studia na dachu Gdyńskiego Centrum Filmowego prosto z plaży. Spod bluzki wystają troczki kostiumu kąpielowego, włosy ukrywa prześliczny kapelusz. Właśnie dziś zaczyna się kalendarzowa jesień - takiego słońca o tej porze roku jeszcze tu nie było. Rozmawiamy o jednym z najbardziej poruszających i pięknych filmów Festiwalu: "53 wojnach" w reżyserii Ewy Bukowskiej. Oparty na książce Grażyny Jagielskiej, opowiada o żonie wojennego reportera, która każdą jego wyprawę przeżywa, jakby była na froncie z nim. I emocjonalnie - jest. Rola Magdaleny Popławskiej jest oceniana bardzo wysoko. Mówi się, że tylko ona mogła zagrać kobietę w tak skrajnym stanie. Co ona sama o tym sądzi i co się z nią dzieje po takiej roli? 
Rozmawiamy też o modzie, bo niezwykle czuły wizualnie jest ten film. Kobiecy w najlepszym znaczeniu tego słowa, wpisuje się w silną obecność twórczyń, reżyserek w nowym kinie polskim.