ELLE x Bioderma #morningbeautyroutine: @oh_karo

ELLE x Bioderma #morningbeautyroutine: @oh_karo

Mój poranny rytuał piękna opiera się przede wszystkim na delikatnym oczyszczeniu i dogłębnym nawilżeniu skóry. Dzień staram się zawsze zaczynać szklanką wody z cytryną pitą na czczo - nie tylko pobudza organizm, ale też nawilża skórę od wewnątrz. Buzię myję żelem z delikatnymi drobinkami, które pełnią rolę peelingu, a przy tym pobudzają skórę twarzy.Następnie przemywam ją moim ulubionym płynem micelarnym Biodermy, aby pozbyć się wszelkich pozostałych zanieczyszczeń oraz dodatkowo nawilżyć. Moje ostatnie odkrycie kosmetyczne to ekologiczna woda różana, którą spryskuję twarz tuż przed nałożeniem lekkiego kremu nawilżającego - ma działanie antyseptyczne, a ponadto pięknie pachnie! Po tych 4 krokach moja twarz jest gotowa na wykonanie delikatnego makijażu i stawienie czoła nowemu dniu! 

ELLE x Bioderma #morningbeautyroutine: @jestemzebra

ELLE x Bioderma #morningbeautyroutine: @jestemzebra


Mój dzień zaczynam od szklanki wody z cytryną – wyczytałam kiedyś, że to źródło witaminy C i wspaniały sposób na zatrzymanie wskazówek zegara (a przynajmniej na ich spowolnienie:) Następnie oczyszczam twarz szczoteczką soniczną – odkrycie sprzed kilku miesięcy. Dzięki temu nie mam na twarzy niechcianych gości, a moja skóra pozostaje gładka i promienna. Na koniec wystarczy jeszcze krem z filtrem 50+ Bioderma (niezależnie od pory roku!) i maskara na rzęsy. Jestem gotowa, mogę podbijać świat!

ELLE x Bioderma #morningbeautyroutine: @_anula_.r

ELLE x Bioderma #morningbeautyroutine: @_anula_.r

Mój poranny rytuał piękna zawsze zaczynam od powolnej pobudki, mimo że dzień rozpoczynam o godzinie 5 (z wyjątkiem weekendów). Zazwyczaj, z racji regionu, w jakim mieszkam, budzi mnie śpiew ptaków. Otwieram pomału jedno oko, następnie drugie. Właśnie tak! Zamiast przeraźliwego dźwięku budzika, budzi mnie fantastyczny świergot ptaków razem z pięknymi promieniami słońca. Dzień zaczyna się rewelacyjnie! Po chwili, małymi kroczkami zmierzam do okna. Nawet zimą otwieram okno balkonowe. Następnie podążam w stronę łazienki. Czas na odprężający prysznic, który zwykle nie trwa zbyt długo, jednak w towarzystwie Atoderm Intensive Gel moussant marki Bioderma jest odpowiednio przyjemny. Minuty mijają szybko, więc zakładam przygotowane dzień wcześniej eleganckie ubrania, bo tego wymaga moja praca. Poranek nie jest odpowiednim momentem na narzekanie w stylu ,,znów nie mam w co się ubrać". Włosy delikatnie upinam w kok i nadchodzi czas na lekki makijaż. Na początek, bez długiego namysłu sięgam po Hydrabio Tonique, aby odpowiednio nawilżyć skórę mojej twarzy. Wszelkie niedoskonałości mojej twarzy tuszuje przy użyciu Sebium Mat, dzięki czemu moja skóra przez cały dzień pozostaje matowa. Na koniec delikatnie podkreślam oczy i gotowe! W kuchni unosi się zapach świeżo zaparzonego cappuccino. Popijając cappuccino rozmyślam, iż do pełni szczęścia, zbyt wiele nie potrzeba. Wybija godzina 6.35 wyruszam do pracy. Uroki małego miasteczka, do pracy chodzę piechotą. Codziennie mijam tych samych ludzi, te same sytuacje. Docieram do biura, witam wszystkich uśmiechem i cieszę się, że robię to, co lubię. Największe piękno to być człowiekiem szczęśliwym.