Woody Allen ponownie w ogniu krytyki? Rok temu głośno było o jego kolejnym filmie. Chodzi o "A Rainy Day in New York", w którym udział wzięli m.in. Selena Gomez, Elle Fanning, Jude Law, Liev Schreiber, Rebecca Hall, Diego Luna, Kelly Rohrbach i Timothée Chalamet. Ten ostatni postanowił nawet przekazać swoją całą gażę trzem organizacjom: Time's Up, nowojorskiemu LGBT Center oraz organizacji RAINN, której ambasadorką od wielu lat jest Tori Amos. Skąd tyle krzyku? Produkcja ma opowiedzieć historię o 42-letnim, dojrzałym mężczyźnie (w tej roli Jude Law), który związuje się z 15-letnią modelką (Elle Fanning)! Podobno w scenariuszu ma pojawić się kilka scen łóżkowych. Ujawniono to w momencie, kiedy całe Hollywood "żyło" aferą Weinsteina i molestowania seksualnego w branży filmowej. Teraz na jaw wyszła kolejna informacja - chodzi o prywatne życie 83-letniego Amerykanina.

Była modelka była w związku z Woodym Allenem. Miała wtedy 16 lat!

Christina Engelhardt twierdzi, że miała kilkuletni romans ze słynnym reżyserem. Relacja zaczęła się w 1976 roku, gdy kobieta miała zaledwie 16 lat. Za to Allen był już dojrzałym 41-latkiem. Para poznała się w Elaine’s, znanym nowojorskim barze. Początkująca modelka zostawiła mu wtedy kartkę z podpisem: "Ponieważ dałeś już wystarczająco dużo autografów, oto mój!" Do zbliżenia miało dojść kilka tygodni później w apartamencie twórcy filmowego na Manhattanie, gdy Engelhardt była nieletnia. "Nie atakuję Woody'ego" - powiedziała 59-letnia dziś Christina. "Nie chodzi mi o to, żeby go zniszczyć, tylko opowiedzieć o naszej historii miłosnej. (...) Nie żałuję tego". Była modelka ujawniła również, że związek trwał przez osiem lat, co więcej, para pozwalała sobie na trójkąty (także z Mią Farrow - byłą partnerką Allena, z którą oficjalnie spotykał się w latach 1980-1992). Była też pierwowzorem do stworzenia nastoletniej postaci do filmu "Manhattan" (1979).

Rzecznicy Allena i Farrow nadal nie skomentowali tych doniesień. Christina Engelhardt nie jest pierwszą kobietą twierdzącą, że spotykała z Woodym, gdy była nastolatką. Aktorka Stacy Nelkin miała 17 lat, gdy związała się z reżyserem. Ona również uważa, że była inspiracją do napisania roli Tracy (zagrała ją Mariel Hemingway) we wspomnianej już produkcji "Manhattan".

"Od samego początku mieliśmy szczególną więź, to było coś magicznego, a potem zobaczyłam interpretację naszego związku na dużym ekranie. Wszyscy mogli zobaczyć czarno na białym. Jak mógł zdekonstruować moją osobowość i nasze życie tak, jakby to była tylko fikcja?" - możemy przeczytać w artykule opublikowanym przez Hollywood Reporter.

Czyżby "A Rainy Day in New York" miał być filmem z wątkiem biograficznym z życia Woody'ego Allena?