Znów wszyscy mówią o Blake Lively! Tym razem nie chodzi o żarty na Twitterze (aktorka uwielbia dowcipkować ze swoim mężem na znanych kanałach społecznościowych), zdjęcia córek, czy pojawienie się na premierze u boku Ryana Reynoldsa. Głównym tematem są stroje gwiazdy. Lively przyjechała do Nowego Jorku, w ramach promocji filmu "A Simple Favor" (po pol. "Zwyczajna przysługa"). W rolach głównych zagrała właśnie 30-latka oraz Anna Kendrick. To opowieść o Stephanie, niewinnej i uroczej młodej mamie, "dla której szczytem występku i ryzykanctwa jest przejście przez ulicę na czerwonym świetle". Za to Emily to piękna kobieta sukcesu, która trzyma życie za rogi. Panie poznają się w szkole swoich synów i natychmiast się zaprzyjaźniają. Pewnego dnia Stephanie zgadza się pewnego dnia odebrać ze szkoły synka Emily. Byłaby to zwyczajna przysługa, gdyby nie to, że Emily nie przyjeżdża, by odebrać dziecko. I to przez kilka kolejnych dni... Nowa produkcja z udziałem Blake wchodzi do amerykańskich kin 14 września (w Polsce 19 października). 

Blake Lively promuje film "A Simple Favor". Zobacz oryginalne stylizacje aktorki!

Nowojorskie stylizacje Blake Lively nie przeszły bez echa. W ciągu dwóch dni gwiazda przebierała się aż cztery razy! Pierwszego dnia, gdy aktorka wychodziła z hotelu miała na sobie aksamitny komplet Brunello Cucinelli (jesień-zima 2018) zestawiony ze szpilkami Christian Louboutin. Kilka godzin później Lively przebrała się w limonkowy zestaw Versace - ten look zachwycił wszystkich. Oryginalny kolor podkreślił urodę blondynki, na dodatek, stój pochodził z męskiej kolekcji włoskiego domu mody na sezon wiosna-lato 2019. Blake dobrała do niego biżuterię Lorraine Schwartz, kolejne seksowne Louboutiny oraz kolorowy manicure w paski (zobacz poniżej)!

Blake Lively znana jest z kobiecych stylizacji. Tak było i tym razem, ponieważ następnego dnia Amerykanka była widziana w damskim garniturze w kolorową kratę od Roland Mouret oraz w kilkuczęściowym zestawie Zimmerman (Resort 2019). W której wersji prezentowała się najlepiej? Jesteśmy pod wrażeniem jej wyborów, zwłaszcza że Lively - podobnie jak Diane Kruger - nie zatrudnia żadnego stylisty (przynajmniej na stałe, jak twierdzi w wywiadach). Czekamy na kolejne zdjęcia!