Banksy to słynny przedstawiciel street artu, który doskonale chroni swoją prywatność. Najprawdopodobniej to sam artysta pojawił się w maju w Wenecji podczas trwania Biennale. Mężczyzna na Placu świętego Marka rozstawił niewielki kram, na którym można było zobaczyć dzieło zatytułowane "Venice in Oil". To namalowany na kilku płótnach olbrzymi statek wycieczkowy na tle weneckich zabytków i pływających dokoła gondolierów. Banksy kolejny raz porusza ważny dla lokalnej społeczności temat - cruiserów wpływających do miasta. Od lat o zakaz wstępu dla tak dużych jednostek apelują zarówno mieszkańcy jak i ekolodzy.

Banksy nie został rozpoznany, twarz skrywał za gazetą. Miał na sobie także kapelusik i szal. W pewnym momencie interweniowała nawet policja prosząc o opuszczenie miejsca w związku z brakiem odpowiedniego zezwolenia na handel. Artysta zwinął więc swój kramik, a wszystko uwiecznił na krótkim filmiku, który wczoraj opublikował na swoim instagramie. Opatrzył go podpisem: Rozstawiam moje stoisko na Biennale w Wenecji. Mimo, że to największa i najbardziej prestiżowa artystyczna impreza na świecie, to z jakiegoś powodu nigdy nie zostałem zaproszony.